Tymczas

Uwierał mnie od długiego czasu prowizoryczny żyrandol który wisi w moim salonie, centralnie nad kanapą. Spanie to jedna z czynności, do której potrafię zaadaptować się w każdej sytuacji, niekoniecznie sprzyjających wygodnych powierzchniach poziomych ale też, często wykorzystuję do tego moją kanapę. Turbo drzemki w ciągu dnia to coś co człowiek docenia z wiekiem, do tego ilość czasu potrzebna na rozścielenie łóżka vs gotowa miękka kanapa – wiadomo kto będzie zwycięzcą tego pojedynku. Tak oto dochodzimy do sytuacji w której zwyczajnie boli mnie ten żyrandol – uwiera w poczucie estetyki, a lata wcześniej w gałki oczne (bo wisiała tam goła żarówka przez jakieś 3 lata). Wisi taki plastikowy kwiatoimitujący stwór, zbiera kurz na każdym płatku i nie się wykorzystać pełnego potencjału miejsca.

Wisi toto za nisko i przeszkadza w graniu na konsoli, złożeniu koca czy innych zajęciach wymagających podniesienia w tym miejscu rąk. I tak jak małe ziarenko piasku w bucie – wiesz ze uwiera, ale to tylko małe ziarno więc zamiast się tego pozbyć – idziesz dalej, bo nie opłaca się rozwiązywać butów a tak w ogóle idzie się przyzwyczaić.

Nadszedł jedna ten dzień, chyba po sześciu latach od zakupu mieszkania dojrzałam do postawienia kropki nad i – i wymiany tymczasowych żarówek wiszących w korytarzu i łazience na pełne poprawne oświetlenie. Ja żarówki zdążyłam wymienić już kilka razy w ciagu tych lat, a te wykończeniowe tymczasowe oprawy na gołych drutach dalej wiszą. Do czasu jednak bo zakupiłam trzy oprawy, teraz tylko wymiana i montaż. Można by powiedzieć ze finiszuję z wykańczaniem kwadratu.

Mam tak trochę w życiu, nie finalizuję rzeczy. Zadowalam się takim prawie zakończeniem, te 70-80, czasem 99% wykonania jest dla mnie zadowalające. Nie docieram do mety, schodzę często z pola walki zanim osiągnę metę. Nawet profil na Linkedin jest uzupełniony tylko w 70%! Kończę i wycofuję się po angielsku z wielu życiowych sytuacji.

Bardzo tak nie chcę, bardzo mnie zaczął irytować ten schemat w który ciągle wpadam. Chciałabym by mój rok 2022 był rokiem dojrzałych no dobrze – dojrzalszych decyzji – jeśli coś rozpocznę to chcę to zakończyć, nawet jeśli finisz będzie niepowodzeniem – trudno, wyciągnę wnioski i pójdę dalej. A jeśli coś będzie ważne, to spróbuje raz jeszcze. Muszę nauczyć się kończyć sprawy, a nie porzucać je przed finiszem. Zaczynam zatem od drobnych rzeczy ale codziennie mnie uwierających.

przesyłka z oświetleniem już jest – teraz musi nabrać mocy sprawczej (znaczy poczeka na elektryka)